Zostaliście posiadaczami aparatu do fondue i nie wiecie, jak się do niego zabrać? Rozumiem was doskonale. Moje pierwsze fondue nie było takie, ” jak na zdjęciu”…
Najpopularniejsze aparaty do fondue są elektryczne, proste w użyciu i utrzymaniu.
Przeczytałam mnóstwo przepisów, w języku polskim, na fondue i nie znalazłam tych zbliżonych do oryginału.
Po pierwsze: nie dajcie się skusić na gotowe mieszanki serów typu: „do fondue”. Posiadają one niewiele sera i dużo skórek.
Po drugie do fondue używa się sera gruyère albo emmental, nie obu (!) ponieważ smakują podobnie.
Składniki na 4 osoby:
- 400 g sera Gruyère albo Emmental
- 400 g sera Comté
- 400 g sera Beaufort ( sprawdziłam, jest do kupienia w Polsce)
- 30 cl białego, wytrawnego wina
- łyżka mocnego alkoholu, najlepiej żeby to był kirschwasser, ewentualnie biały rum
- łyżeczka musztardy dijon
- pieprz
- 1 ząbek czosnku
- chleb, najlepiej na zakwasie
- 1 jajko
Przygotowanie:
Sery pokroić w drobniutką kostkę lub zetrzeć na tarce. Naczynie z aparatu na fondue wysmarować obranym ząbkiem czosnku. Postawić na ogniu ( na kuchence) i wlać oba alkohole, poczekać aż zawrze, wsypać pokrojony ser i mieszać w ósemkę, drewnianą łyżką, do całkowitego rozpuszczenia. Włożyć musztardę i odrobinę pieprzu. Włączyć aparat do fondue, umieścić naczynie z serem w aparacie i gotowe!
Na widelczyki wbijać chleb pokrojony w kostkę i „topić” w naczyniu z serem. Na koniec, kiedy na dnie zostanie stężały ser należy wbić jajko i mieszać do uzyskania lekkiej jajecznicy.
Bon appétit!