Przepis bez przepisu, niemożliwe? A jednak, trochę z przymróżeniem oka. Jak się robi marchewkę do tzw. „ryby po grecku” każdy wie, ale czy ktoś używa jej do innych celów?
Ja używam takiej marchewki, jako dodatek do mięs, ryb lub ryżu. Można ją wzbogacić dodadając ulubione przyprawy czy zioła, świetnie sprawdza się tutaj swieża bazylia, kurkuma czy czosnek.
Pamiętacie ochydną marchewkę dusszoną ze śmietaną, którą jadało się chyba we wszystkich domach? Podzielcie się wspomnieniami.